Geoblog.pl    oboski    Podróże    A CO MI TAM - TROCHĘ SE POLATAM    Zmiana planów - jestem w Ollantaytambo
Zwiń mapę
2014
31
paź

Zmiana planów - jestem w Ollantaytambo

 
Peru
Peru, Ollantaytambo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12764 km
 
Trzeba było dostosować się do warunków i odwrócić kolejność zdarzeń. Prawdopodobnie nie pojadę tym razem w puszczę amazońską ale przecież pierwszy nie oznacza ostatni raz. Jak widać marzenia można spełniać więc lasy Amazonki przede mną.
Teraz głównym celem : Machu Picchu.
***********************
Na najwyższych obrotach nocnym autobusem, taksówką, colectivos dotarłem aż do Ollantaytambo zwanym dalej Ollanta w świętej dolinie Inków. Zajęło mi to prawie 22 godziny. Najpierw nocny odjechał ponad godzinę po czasie, później trafiliśmy na roboty drogowe i musieliśmy czekać 1,5 h na otwarcie drogi. Ale przesiadki nie trwały dłużej niż 10 minut. Tak, że Cusco tylko liznąłem. Podobno zwie się je pępkiem świata. Do tej pory myślałem, że to ja mieszkam na zadupiu ale skoro zeszło mi na dotarcie tutaj aż pięć dni intensywnej podróży (z krótką przerwą w Nasca) to od teraz ja mieszkam w pępku świata a tu jest zadupie.
Wieczorem dotarłem do pięknego miasteczka Ollanta, którego ulice nie tylko zachowały kształt po Inkach ale także i oryginalne mury. Tuż przed zmierzchem zdążyliśmy jeszcze wejść do spichlerzy poinkaskich na wschodnich stokach miasteczka. Wszystko na zdjęciach.
Znalazłem też fajną knajpkę gdzie za jedyne 8 soli dostaliśmy zupę i drugie - gościu uprzejmie znalazł dla nas coś tańszego spoza karty. Nie obyło się i tu bez akcentów imperialistycznych - dzieci chodzą po ulicach i domach z dyniami i wrzeszczą "halloween".

TT TT TT

Dodatek
Autobusy nocne mają dwa rodzaje siedzeń.
Cama (łóżko) i semi cama (półłóżko) - żadne nie jest dostosowane do mojego wzrostu ( mam 2 yardy) - tylko do peruwiańskich konusów - nijak nie mogłem wyciągnąć nóg a na tym przecież sen polega. Poza tym temperatura popadała w skrajności. Albo marzłem albo się pociłem - dobrze, że nie grała TV. Co udało mi się zasnąć to kierowca hamowaniem rozbierał mnie z koszulki. Nie mam mu oczywiście za złe, że używał hamulców bo Andy są naprawdę wysokie - a w świetle księżyce jeszcze dodatkowo wyglądają groźnie (i majestatycznie pięknie). Niemniej choć w Indiach się zarzekłem, że nie będę korzystał z nocnych autobusów nocnych sytuacja mnie zmusza - odległości do pokonania olbrzymie a czasu mało.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (26)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
pamar
pamar - 2014-10-31 10:09
Też będzie super :)
Proszę pozdrowić lamy :)
 
Beza
Beza - 2014-11-01 17:19
Rozumiem, że na Machu Picchu nie ma zasięgu:):):):) Stąd brak relacji.
 
oboski
oboski - 2014-11-02 02:52
Baśka
Prawie cały czas jestem w drodze - stąd brak relacji
 
Mara
Mara - 2014-11-02 21:38
Dobrze,że zdjęcia już widać;)
 
 
zwiedził 10% świata (20 państw)
Zasoby: 122 wpisy122 247 komentarzy247 2456 zdjęć2456 24 pliki multimedialne24
 
Moje podróżewięcej
27.10.2014 - 14.11.2014
 
 
16.01.2011 - 16.02.2011