Aczkolwiek można jeszcze większe dno osiągnąć ponieważ kanion Colca jest drugim co do głębokości kanionem na Ziemi - pierwszy: Cotohuasi jest też w Peru - całkiem niedaleko stąd ale bardziej dziki tzn mniej infrastruktury i wymagałby z min. 4 dni na zdobycie a tylu to ja nie mam.
Przeszliśmy 18 km w dół - znaczy w pionie ponad 1100 m. Tylko, że zejść na dół a dojść do oazy to nie to samo. Trzeba było się wspiąć jeszcze kilkaset metrów po drugiej stronie kanionu aby ścieżynką z widokami na wcześniejszą ( południową ) ścianę kanionu dotrzeć naprzeciwko oazy i dopiero d kurzu i upale zejść na coś zielonego i z cieniem.
Widoki i przeżycia fantastyczne - warte tego trudu. Na dole nocleg z basenem i w drewnianej chatce za równowartość 1,5 piwa. Po kąpieli w basenie położyłem się odpocząć, zdrzemnąć około 18.30. Obudziłem się 4.33
;-)