Byłem już w Różowym, Złotym, Błękitnym to teraz jestem w takim, o którym mówią białe. Bo zbudowali je Hiszpanie ze skał z pobliskich wulkanów. Jak dla mnie jest ono perłowe. I jak do tej pory jest najładniejszym miastem jakie spotkałem na swojej drodze po Ameryce Pd.
Dobrze, że wypadła akurat tu chwila odpoczynku przed następnym etapem podróży - na Plaza Armas nawet dowiedziałem się od miejscowego, że był tu przede mną Jan Paweł II. Można tu pobyć i w dzień i w nocy i wieczorem.
TT
Dziś kupiliśmy bilety na autobus turystyczny do Cabanaconde. Czyli kondory i kanion Colca przed nami. Wyjazd z hotelu między 3 a 3.40
Nic tylko iść zaraz spać.
Dobranoc (krótkanoc).