Wczorajsze odespaliśmy co nie oznacza, że odpoczęliśmy. Na śniadanie w AC można zjeść pizzę albo pizzę i to za niemałe pieniądze. Dlatego nie zmartwiło mnie kilka słodkich bułek z kawą ( i colą). W drogę powrotną ruszyliśmy bez presji czasu ale i niezwłocznie. Marsz wzdłuż torów zajął 2 godziny łącznie z podziwianiem wodospadu Mandor. W Hidroelektrice było kilka busów ale tylko my dwoje chętni – niemniej po kilku minutach odjechał tylko z nami. W Santa Teresa czekało jeszcze więcej taksówek – tu musieliśmy poczekać kilkanaście minut na choć 2 jeszcze osoby ( za nami z AC nikt nie szedł, więc trzeba było czekać na miejscowych) – można było spróbować coś zjeść ale nie było tak późno a przepuścić transport żal. W Santa Maria nie zdążyliśmy NIC zjeść bo przesiedliśmy się w biegu do busa aż do Cusco. Kupiłem tylko 3 litrową colę i około kg bananów od Indianki, która zajrzała do busa. Udało mi się dogadać z kierowcą żeby zatrzymał się na trochę dłużej w Ollantaytambo żebym zdążył pobiec do hostelu w którym nocowaliśmy 2 dni temu po plecak ze zbędnymi rzeczami pozostawionymi w depozycie. Dzięki temu uniknęliśmy przesiadki i poważnej straty czasu. A i tak byliśmy już po zmierzchu w Cusco.
Znów przejechaliśmy się piękną widokowo drogą tym razem wygodniej ( w tamtą stronę stałem w autobusie 3 godziny) i szybciej. Tak powoli dociera do mnie, że te góry dookoła mnie to Andy. Pięknie – dobrze, że jeszcze po nich pochodzę.
W Cusco najpierw kupiliśmy bilety do Puno a później wreszcie coś zjeść bo cały dzień na bananach i coli to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Po południu i wieczorem już nie ma problemu z czymś więcej niż pizza. No i zostało trochę czasu na to aby pochodzić po starym mieście. Plaza Armas i św. Franciszka tętnią życiem i kolorami. Szkoda, że mało czasu na to Peru.
------------------
Koszty:
11 km wzdłuż torów – gratis
bus z Hidroelectriki do Santa Maria - 5 soli/os.
taksówka Santa Teresa - Santa Maria - 10 soli/os.
bus Santa Maria – Cusco - 25 soli/os.
3x taksówka po Cusco – po 5 soli za kurs
1/8 kurczaka, frytki, sałatki – 8 soli ( a w drogim Aguas Calienates znalazłem za 6 )
autobus nocny semi cama do Puno 35soli/os
kawa/herbata/mate/kakao na dworcu w Puno po 1 solu za kubek
1 $ = 2,8 sola
PS
Tym razem nocny autobus okazał się jeszcze mniej dopasowany do mojego wzrostu i gdyby nie to, że z tyłu były dwa wolne siedzenia chyba w ogóle bym nie zasnął.