Geoblog.pl    oboski    Podróże    INDIE 2011    Pałace, świątynie i cenotafy
Zwiń mapę
2011
02
lut

Pałace, świątynie i cenotafy

 
Indie
Indie, Orćha
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8012 km
 
Z rana na śniadanie do innego hotelu, bo to samo a taniej i ciekawe widoki na główną ulicę miasteczka Main Bazar (jakżeby inaczej). Kawy, tosty z dżemem, owsianka z miodem (95rp). Pierwsze kroki na wyspę do pałaców. Wstęp 250 rp + 25 za foto na wszystkie zabytki w okolicy. I jak się okazało tylko przy Pałacu Królewskim można kupić bilety. A sprawdzają.
Nie będę opisywał pałaców. Na pewno są świetnym tematem fotograficznym. Wstawię zdjęcia to zobaczycie. Pełno w nich zakamarków, można pochodzić po piętrach, wchodzić gdzie się chce. Szkoda, że to tak zniszczone, że w zasadzie to chyba o to nikt nie dba. Ale architektura imponująco-zachwycająca. Kiedyś to musiało naprawdę być piękne jak nie odpadły murale i inne zdobienia, jak działały fontanny i kwitły kwiaty. Do zobaczenia są trzy pałace: Raj Mahal (królewski), Dżahangir Mahal (XVII w.), oraz Sheesh Mahal (XVIII w.) obecnie hotel z restauracją – dziś pójdę tam na kolację, bo dają mięso. Po pałacach kolej na świątynię Ćaturbhudż górującą nad całym miasteczkiem. Wielkością dorównuje naszym gotyckim katedrom. Zbudowana na planie krzyża greckiego. Wewnątrz posiada naprawdę duży hol, w którym odbywały się bardzo ekspresyjne zgromadzenia wiernych. Dziś w jednym z ramion świątyni oddaje się cześć Wisznu. Zdjęć nie wolno robić, ale przez komórkę można gadać. Następnie piesza wycieczka za miasto (10 minut) do świątyni Lakszmi. Ciekawe rozwiązanie architektoniczne – na planie trójkąta równobocznego. W środku, na dziedzińcu wysoka wieża, na którą można wejść aż na sam czubek, ale niestety dwa okna są zamurowane i widok bardzo ograniczony. Wlazłem do jednego, ale szkoda fatygi. Natomiast zdobienia są najbardziej oryginalne w całej Oćhii. Przedstawiają nie tylko motywy religijne, ale także sceny z życia codziennego możnych.
Pora na przekąskę. Znów na głównym skrzyżowaniu, tym razem chana masala (coś ze strączkowych – piekielnie ostre) i veg. salad. + sok z ananasa, (bo był jeszcze tylko z pomarańczy a te nabyłem na straganie) + kawa – 120 rp.
Z knajpki nad rzekę Betwa. Bardzo ciekawy most, woda czysta, piorą, kąpią się. Widoki na cenotafy. Poszedłem w ich kierunku – w stronę zachodzącego słońca. Chyba zrobię ranking co jest najbardziej wdzięcznym tematem do fotografowania w Indiach. Możecie już głosować. Ja stawiam na trzy rzeczy, jedną z nich będą właśnie cenotafy. Grupa 15 grobowców świetnie prezentowała się w świetle zachodzącego słońca. Ale nie będę tu czekał na zachód. Wróciłem na most. Okazało się, że jak zwykle w Indiach miałem wielu współwyznawców Zachodzącego Słońca różnych narodowości ze wskazaniem – tym razem - na skośnookich. Po zachodzie na piwko do polecanej przez przewodnik knajpki przy moście na wyspę Betwa. Ale ja jej już nie polecam Pusto, piwo 150 rp (tyle co w pałacu radży) i jeszcze po odczekaniu ponad 10 minut nikt się z tym piwem nie zjawił. Tutaj o tej porze po zachodzie robi się, że tak powiem rześko, więc do hotelu po polar i do pałacu na kolację. Koniec końców miał być kurczak, ale tego jeszcze mogę znaleźć na swej drodze. Wziąłem ryby na sposób indyjski. Oczywiście podane w gęstym sosie. Na talerzu, a tym bardziej na zdjęciu wygląda to tak: jeszcze nigdy czegoś takiego nie jadłem, ale już parę razy udało mi się w coś takiego wdepnąć. Nie ma tak źle. Sos dobry a ryba po oczyszczeniu z niego smakowała coś jakby filet z dorsza. Całość też się komponowała. 170 rp.
Po kolacji internet. 30 rp/h. Mało tu tego…

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (30)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Pola
Pola - 2011-02-02 21:59
"dziś pójdę tam na kolację, bo dają mięso..."
Brzmi, jak powrót do przeszłości, czyli mięso na kartki:)
 
oboski
oboski - 2011-02-03 16:31
To bardzo wegetariański kraj ze smaczną kuchnią. Ale człowiek prowadzący tak intensywny tryb życia potrzebuje od czasu do czasu łatwiej przyswajalnego wysokokalorycznego żarcia.
;))
Dzięki, że jesteś "Pola"...
 
Pola
Pola - 2011-02-03 20:57
Poznałeś po charakterze pisma......:)
 
Paweł
Paweł - 2011-02-03 21:12
Jak go znam to poznał po czymś innym ......... ;)
 
Pola
Pola - 2011-02-03 21:52
"...i nie pomoże niezawodny prowokator (...),
nie wiesz nie wiesz, co powie ryba, kiedy Cię zdyba ..."
Prowokatorom mówimy: NIE!!!! :):):)
 
Paweł
Paweł - 2011-02-04 23:14
Nie wiem skąd te piękne cytaty, ale prowokator to też człowiek daj mu szanse ;)
 
Pola
Pola - 2011-02-05 16:09
No dobra, podobno każdy zasługuje na drugą szansę... To, co? Do następnej prowokacji...:)
 
Paweł
Paweł - 2011-02-06 17:51
Do następnej ;))
 
 
zwiedził 10% świata (20 państw)
Zasoby: 122 wpisy122 247 komentarzy247 2456 zdjęć2456 24 pliki multimedialne24
 
Moje podróżewięcej
27.10.2014 - 14.11.2014
 
 
16.01.2011 - 16.02.2011